Na początek kupujemy klimatyzator. Na start przyjmujemy dla uproszczenia wartość wyjściową rzędu 100W mocy chłodniczej na 1m2. Taka moc w zupełności powinna wystarczyć do skutecznego schłodzenia pomieszczenia na poddaszu z oknem dachowym, kilkorgiem ludzi i pracującym komputerem. Drugą bardzo istotną rzeczą jest sprawdzenie, co wytwórca dodał do zestawu. OK. Kupiliśmy już urządzenie. Jednostkę wewnętrzną Konieczne będą 4 gumowe podkładki antywibracyjne. Jeśli już nie będzie ich w zestawie – musimy je dokupić. Ustawimy na nich jednostkę zewnętrzną żeby nie generowała zbytniego hałasu. Przygotujmy narzędzia. |
Etap 2. Mocowanie Teraz musimy się zastanowić co i gdzie zamontujemy. Przystępujemy do montażu jednostki pokojowej. Przystawiamy tą w tej chwili płytę do ściany, poziomujemy z ogromną dbałością i nakreślamy miejsca wierceń. Jednostka wewnętrzna waży choćby 10kg. Nie przykręcajmy jej do słabo nośnych materiałów takich jak płyty gipsowo – kartonowe. Ze starannosią to samo robimy z wieszakami do jednostki zewnętrznej. Wieszaków nie było w komplecie – dokupiliśmy je. Jednostka zewnętrzna waży choćby 30kg a do tego znacznie wibruje. Dokładamy więc jak najwięcej solidności do procesu jej mocowania.
Przykręcamy zatem mocno wieszaki do ściany. Nie zawahajmy się złapać za nie i podciągnąć się. Jeżeli wytrzymają – możemy wieszać jednostkę. Warto być świadomym o użyciu gumowych podkłądek antywibracyjnych. To te czarne klocki widoczne na pierwszym zdjęciu. W ścianie musieliśmy wykonać otwór na wszystkie połączenia. |
Odcinek 3. Podłączanie
Ta część procesu montażu wymaga szczególnej uwagi.
Niedociągnięcia popełnione na tym etapie mogą skończyć się dosłownie zniszczeniem urządzenia lub stratami zdrowia i mienia. Etap ten polega na przygotowaniu połączeń rurek układu chłodniczego pracujących pod ciśnieniem i dokonaniu podłączeń elektrycznych.
Posiadamy już gotowe wieszaki i wyprodukowany otwór w ścianie.
właśnie zamontujemy korytka, w których ukryjemy rury i kable.
Wieszamy jednostkę wewnętrzną na płycie montażowej,
przeprowadzamy przez ścianę obie zaizolowane rurki i układamy w korytkach.
Układając rurki miedziane pamiętamy o zachowaniu możliwie dużych promieni gięcia i ilość zgięć zredukować do minimum.
Przewód odprowadzający skropliny prowadzimy poniżej rurek freonowych (niemniej jednak w tym samym korytku), zachowując poprzez cały jego przebieg, minimum 5 stopni spadu w kierunku wylotu.
Najlepiej będzie, jeśli uda się nam odprowadzić skropliny na zewnątrz. Ich ilość produkowana przez klimatyzator to minimum 1 litr na godzinę.
Łączymy nasze rurki z końcówkami rurek jednostki wewnętrznej za pomocą dwóch kluczy.
na zewnątrz łączymy rurki z przyłączami jednostki zewnętrznej
Właśnie czas na podłączenia elektryczne.
Obie jednostki łączymy kablem dołączonym do zestawu. Jest gruby, bo ma możliwość posiadać np. 7 przewodów, ale nie martwimy się – ich podłączenie jest banalnie proste. Kierujemy się wskazówkami kolorystycznymi naniesionymi w skrzynce zaciskowej. U nas wyglądało to tak:
„N”-zielony, „2”-biały, „3”-czerwony, kolorowy (żółto zielony) przewód uziemiający i „4”-zółty.
Do tego dwa przewody sterowania funkcją pompy ciepła („R1” i „R2”).
Dokładnie tak samo postępujemy dokonując podłączeń w obu jednostkach.
Tu, jak widać, przewody zainstalowaliśmy przedtem zakładając na ich zakończenia końcówki śrubowe czyli tzw. oczka, izolując je przy użyciu koszulek termokurczliwych. Oczka zapewniają jakość połączeń w urządzeniach generujących wibracje.
Podłączenia klimatyzatora do sieci 230V dokonujemy w jednostce wewnętrznej. W naszym urządzeniu nie było z tym problemów: do urządzenia fabrycznie podłączony był 1,5 metrowy przewód sieciowy zakończony wtyczką.
O ile nasze urządzenie nie ma fabrycznego sznura sieciowego albo jest on zbyt mini, podłączamy urządzenie do sieci 230V dołączając własny przewód do skrzynki zaciskowej z jednej strony i do źródła zasilania z drugiej. Warto wspomnieć że musi to być przewód trójżyłowy o wystarczającym przekroju (OMY 3×1,5mm^2) i stopniu izolacji min 300V.
Ze względów bezpieczeństwa dobrze jest, gdy urządzenie podłączone jest za poradą wtyczki, tak aby można było je natychmiast odłączyć w razie problemów. W przeciwnym razie wymogi bezpieczeństwa spełnimy podłączając urządzenie do obwodu zabezpieczonego na mojej domowej rozdzielnicy wyłącznikami nadprądowym (właściwym dla mocy urządzenia) i różnicowo-prądowym (o prądzie wyzwalania nie większym niż 30mA.